Jeśli szukacie miejsca do odpoczynku to tam go zdecydowanie nie znajdziecie, ale być w Rzymie i nie posadzić tyłka na schodach hiszpańskich?! Toć to się nie godzi! 😉 Plac hiszpański i schody hiszpańskie to jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w Rzymie i przez to najbardziej obleganych. Chcąc dostać się na ich szczyt trzeba wykazać się nie lada zwinnością by nie nadepnąć na jakąś część ciała siedzących tam turystów. Ale byłabym hipokrytką narzekając na tłok sama go tworząc, więc na ten temat zamilknę, a zdjęcie niech mówi samo za siebie.
Co sprawia, że jedno miejsce pęka w szwach od nadmiaru turystów, a inne nie? Filmy, a szerzej popkultura. Rzesze artystów i mistrzów światowego kina wybierało te schody jako tło dla swych historii. Przyciągały najsłynniejsze gwiazdy, stając się oprawą profesjonalnych sesji zdjęciowych, pokazów mody oraz prywatnych fotografii. Sama Audrey Hepburn siedziała na nich w kultowym już filmie ,,Rzymskie Wakacje". Cóż, nie mogło tam zabraknąć i nas.
Plac i schody swoją nazwę zawdzięczają od znajdującego się tu niegdyś budynku ambasady Hiszpanii, choć przewrotnie większy wkład w wygląd tego miejsce mieli Francuzi. Monumentalne stopnie powstały w latach 1723-26 na zamówienie francuskiego dyplomaty Étienne’a Gueffiera, by połączyć nieruchomości należące do Burbonów z jednym z watykańskich pałaców u stóp wzgórza. Liczą 135 stopni i mają trzy poziomowy układ, co jest nawiązaniem do wzniesionego na ich szczycie kościoła Świętej Trójcy.
U podnóża schodów znajduje się urocza fontanna Barcaccia w kształcie łódki, wykonana w 1623 r. przez Pietro Berniniego na pamiątkę powodzi, która miała miejsce w Rzymie w 1598 roku. Wody Tybru wyrzuciły wówczas w tym miejscu łódkę rybacką, która dryfowała przez parę dni po placu.
Przy samych schodach mieszczą się jeszcze dwa interesujące muzea: pierwsze upamiętniające angielskich poetów romantycznych zorganizowane w domu poety Johna Keatsa, a drugie poświęcone włoskiemu artyście, Giorgio de Chirico. Innym ciekawym miejscem znajdującym się w pobliżu jest kawiarnia Caffe Greco, która działa nieprzerwanie od 1790 roku, a w jej murach zasiadały takie osobistości jak Goethe, Liszt, Wagner, Andersen, Mickiewicz czy Miłosz.
Do Placu hiszpańskiego można dojść bezpośrednio z najbardziej obleganej ulicy Rzymu via del Corso, z której w oddali dostrzeżemy już słynne schody.
Z ciekawostek związanych z placem hiszpańskim i schodami
- po prawej stronie schodów od czasów Jana III Sobieskiego do III rozbioru Polski istniała polska Ambasada,
- Ewa Minge była pierwszą Polką w historii zaproszoną do zaprezentowania swojej kolekcji na co rocznym prestiżowym pokazie mody Donna sotto le Stelle odbywający się na schodach hiszpańskich,
- wiosną schody przyozdabiane są kwiatami z okazji festiwalu kwiatów,
- za jedzenie na schodach można otrzymać mandat w wysokości 50 euro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz