czwartek, 25 sierpnia 2016

Muzealny Paryż - Luwr


W Paryżu na pewno możemy spędzić mnóstwo czasu w niesamowitych muzeach. My również postanowiliśmy skorzystać z takiej możliwości i wybraliśmy się do Luwru. Oczywiście pojechaliśmy tam z samego rana, ponieważ legendy o kilometrowych kolejkach do wejścia trochę mnie przerażały. Chyba nikt z Was nie miałby ochoty stać godzinami w kolejce, my też nie. Na szczęście po dotarciu na miejsce nie zobaczyliśmy większego ruchu na zewnątrz, wewnątrz też nie wyglądało to dramatycznie. Do muzeum wchodzi się poprzez charakterystyczną szklaną piramidę pokrywającą podziemny hal Napoleona w którym znajdują się przejścia do wszystkich trzech skrzydeł Luwru - Richelieu, Sully i Denon. Wybudowana w 1989 roku Pyramide du Louvre w celu odciążenia konwencjonalnych wejść wzbudziła wiele kontrowersji, niektóre teorie spiskowe zakładały nawet że konstrukcja jest dziełem szatana ponieważ składa się dokładnie z 666 szyb (w rzeczywistości jest ich 672). Z czasem jednak krytyka osłabła, a piramida stała się kolejnym symbolem miasta.


Ciekawostką jest, iż dla mieszkańców UE poniżej 26 roku życia bilet wstępu jest darmowy. Muszę przyznać, że nie mieliśmy wtedy o tym pojęcia. Kiedy próbowaliśmy zapłacić za bilety, kasjerka zapytała nas o wiek i odesłała w inne miejsce. Tam dostaliśmy wejściówki z wydrukowanym 0 Euros. Myśleliśmy, że to jakiś błąd i wracaliśmy się upewnić chyba ze dwa razy hehe. :) 

Utworzone w 1793r. muzeum jest jednym z najstarszych, a za razem jednym z najbardziej rozpoznawalnych muzeów świata - w 2014 roku Luwr odwiedziło 9,3 mln zwiedzających, liczba wszystkich zgromadzonych eksponatów sięga 380 tysięcy, jednak zaledwie 35 000 z nich zostało udostępnionych gościom. Są to głównie pochodzące z okresu od starożytności do XIX wieku obrazy, rysunki, rzeźby, mumie oraz naczynia.
 
Luwr dzieli się na 8 działów: 

  • Sztuki Starożytnego Bliskiego Wschodu
  • Sztuki Starożytnego Egiptu,
  • Sztuki Starożytnej Grecji, Etrurii i Rzymu
  • Sztuki Islamu, 
  • Rzeźby
  • Rzemiosła artystycznego
  • Malarstwa
  • Grafiki i Rysunku.

Po wszystkich formalnościach, otrzymacie mapkę (niestety niedostępna w j.polskim) i możecie ruszać w drogę. Do dyspozycji macie cztery piętra: -1, 0, 1, 2.  Te natomiast dzielą się na trzy skrzydła Richelieu, Sully i Denon. 
W skrzydle Sully w podziemiach możemy zobaczyć resztki średniowiecznego zamku Karola V, na parterze mieści się dział Sztuki Starożytnego Bliskiego Wschodu (Egipt Faraonów, Iran i Lewant) oraz Sztuki Starożytnej Grecji i Rzymu. Na pierwszym piętrze zostajemy dalej w temacie Starożytnego Egiptu oraz Grecji. Na drugim piętrze znajduje się już malarstwo francuskie od XVII wieku do XIX. 

W skrzydle Denon w podziemiach znajduje się ekspozycja dotycząca Egiptu z okresu rzymskiego, sztuka grecka przedklasyczna oraz rzeźba europejska z przełomu XI-XVI wieku m.in z dziełami niemieckimi, holenderskimi i włoskimi. Na parterze mamy do dyspozycji rzeźbę europejską z przełomu XVII i XIX wieku oraz kolekcję sztuki etruskiej i rzymskiej. Tu również powstaje zbiór sztuki Azji, Afryki, Oceanii oraz obu Ameryk. Na pierwszym piętrze znajduje się galeria Apollina z insygniami koronacyjnymi Burbonów oraz galeria malarstwa francuskiego (obrazy wielkoformatowe), włoskiego i hiszpańskiego. Kierując się na drugie piętro przejdziemy przez klatkę schodową, w której stoi jedna z najbardziej znanych rzeźb - Nike z Samotraki. Na drugim piętrze ekspozycje co jakiś czas się zmieniają. 

W trzecim skrzydle pod nazwą Richelieu w podziemiach zobaczymy rzeźbę francuską. Dalej na parterze mieści się Sztuka Mezopotamii i starożytnego Iranu. Na pierwszym piętrze możemy podziwiać niesamowite apartamenty Napoleona III oraz Sztukę Rzemiosła Artystycznego (od średniowiecza do XIX w). Na drugim i zarazem ostatnim piętrze znajdziemy ekspozycję malarstwa francuskiego z XIV i XVII, malarstwo niemieckie, holenderskie, flamandzkie oraz europejskie z XIX wieku.


Trudno mi znaleźć słabe strony tego miejsca. Mogę chyba tylko narzekać na naprawdę dużą liczbę turystów, przez którą często mieliśmy utrudnione dojście do co sławniejszych eksponatów. Przykry był też dystans dzielący nas od Mony Lisy, ale zważywszy na jej sławę i wielokrotne próby kradzieży jest to w pełni zrozumiałe, przynajmniej dla mnie. 

Przyznaję, że muzeum jest ogromne. Nie daliśmy rady zwiedzić wszystkiego. Odwiedziliśmy najważniejsze punkty, a resztę musieliśmy niestety odpuścić. Po całym dniu chodzenia byliśmy tak zmęczeni, że kiedy wróciliśmy w nocy do hotelu, zasnęliśmy na łóżku w ubraniach i w butach. Myślę, że muzeum Luwr jest punktem nie do pominięcia przy zwiedzaniu Paryża.To niesamowite uczucie stanąć ,,twarzą w twarz" z najsławniejszymi portretami, zatrzymać się przy niezwykłych starożytnych mumiach wielkich faraonów czy oglądać bajecznie bogate wnętrza zamku. Po prostu obcować z kulturą materialną tego świata...


A Wy co myślicie o tym muzeum? Strata czasu i energii czy raczej must see na Waszej paryskiej liście?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz