wtorek, 23 sierpnia 2016

Czerwony Paryż - Moulin Rouge.

Dziś z chęcią pogawędzę z Wami trochę o Paryżu. Ilu z Was marzy lub marzyło o odwiedzeniu tego prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalnego miasta na świecie? Pewnie wielu... ja byłam chyba wyjątkiem.

Paryż kojarzył mi się z miejscem pielgrzymowania zakochanych, komediami romantycznymi i ckliwymi historiami o oświadczynach pod wieżą Eiffla. Jednym słowem - kicz. Tak się jednak złożyło, że na stronie linii lotniczych pojawiły się bilety w cenie 80 złotych w dwie strony. Szybko więc podjęliśmy decyzję, że lecimy. Jeszcze w domu zarezerwowaliśmy tani hotel w niedalekim sąsiedztwie stacji metra Place de Clichy i w drogę. :) Gdy już wylądowaliśmy i udało nam się dotrzeć z lotniska do naszego lokum nie wiedzieliśmy, co ze sobą począć. Godzina była już późna, a my dopiero raczkowaliśmy w dziedzinie turystyki i zwiedzania. Sprawdziliśmy, że najbliżej mamy do słynnego Moulin Rouge, więc nie tracąc czasu poszliśmy tam. 

Moulin Rouge. 

 


Długi spacer przez dzielnicę czerwonych latarni dla mnie osobiście nie był zbyt przyjemny. Prawie wszystkie mijane po drodze sklepy miały na wystawach w oknach przeróżne rodzaje erotycznych gadżetów, a z szyldów biły po oczach ogromne, świecące napisy SEX, PORNO, VIDEO XXX i tym podobne. Sama też ulica, na której dominował czerwony kolor prosto z burdelu prezentowała się dość obskurnie, ale najważniejszy przecież był cel tej wędrówki. Jeśli kiedyś będziecie w Paryżu i postanowicie odwiedzić ten najpopularniejszy kabaret na świecie, polecam zrobić to w nocy. Za dnia budynek niestety nie robi wrażenia i można się głęboko rozczarować. Tak naprawdę to wyobrażałam sobie trochę inaczej to miejsce. Moulin Rouge znajduję się przy samej ulicy, najlepszy widok jest na wysepce pośrodku ronda, niestety duży ruch samochodów utrudnia zrobienie dobrego zdjęcia i spokojnemu przyjrzeniu się budynkowi. Ponadto jak to w takich miejscach, jest pełno turystów, przez co mamy do dyspozycji niewiele miejsca. Mimo wszystko, zobaczenie tego czerwonego młyna na żywo jest naprawdę dużym przeżyciem. W końcu stoisz naprzeciwko najsłynniejszego i najbardziej skandalizującego nocnego klubu Paryża przełomu wieków. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz