wtorek, 1 maja 2018

Via del Corso - od Placu Weneckiego do Placu del Popolo


Co łączy ze sobą Plac Wenecki i Plac Wszystkich Ludzi? Via del Corso naturalnie! Najbardziej ruchliwa i uczęszczana ulica przez turystów. Będąc w Rzymie nie mam wątpliwości, że choć raz nią przejdziecie, bo to właśnie z niej możecie się dostać do Schodów Hiszpańskich lub Fontanny Di Trevi (a przeczytać na moim blogu ;)). Ale raczej nie zapuszczajcie się na nią w samo południe chyba, że tak jak nam, nie przeszkadza wam spacer w pełnym słońcu. Jej zacieniona strona pęka w szwach i będziecie zmuszeni przedzierać się przez napierający tłum. Ulica ulicą, jeżdżą samochody, chodzą ludzie... najlepsze są jednak jej dwa końce. Dlaczego? Czytajcie dalej ;)

Plac Wenecki


Plac znajduję się na jednym z końców długiej Via del Corso i został wytyczony w XV wieku. Robi wrażenie moim zdaniem głównie za sprawą tzw ,,Ołtarza Ojczyzny" czyli pomnika Victora Emanuela II (tak, ten cały duży budynek za mną to pomnik). Zbudowany na przełomie XIX i XX wieku według projektu Giuseppe Sacconiego jest jedną z ikon Włoch. Upamiętnia w świadomości narodowej Włochów jedność ich ojczyzny i wolność. Od 1921 jest również grobem Nieznanego Żołnierza. Pomnik ma wysokość 81 m, jest szeroki na 135 m i zajmuje powierzchnię 17 000 m². Wszystkie statuy mieszczące się na białej budowli są ogromne. Sam pomnik króla jest sześć razy większy od jego naturalnych rozmiarów. Nic więc dziwnego, że budowla jest widoczna niemal z każdego wzgórza w Rzymie. Monumentalność całego dzieła miała przysłonić klerykalny charakter miasta. Czy im się to udało? Ehmm... Choć budowla robi wrażenie, sami Włosi nie lubią jej XIX-wiecznego neoklasycystycznego stylu. Moim zdaniem rzeczywiście pasuję do okolicy jak pięść do nosa. Nazywają ją takimi „pieszczotliwymi” określeniami jak „mydelniczka”, „maszyna do pisania”, „tort weselny” i „sztuczna szczęka”. Wielu mieszkańców Rzymu wyrażało również swoje niezadowolenie tym, że Ołtarz Ojczyzny wzniesiono na ruinach świątyni Jowisza, grzebiąc prawdopodobnie cenne okazy ze starożytności.

Wewnątrz znajduje się bezpłatne Museo del Risorgimento (czynne do 18:30) prezentujące zbiory upamiętniające rewolucję, która w 1870 roku doprowadziła do zjednoczenia Włoch. Takie sobie to muzeum, ale warto wejść choćby dla klimatyzacji i paru militarnych ciekawostek. 
Ołtarz Ojczyzny można zobaczyć w wielu filmach m.in w Zakochani w Rzymie. A wy jeśli będziecie przemieszczać się po Rzymie autobusami, to spędziecie na Placu Weneckim nie jedną dłuższą chwilę ;).


Plac del Popolo

Na drugim krańcu Via Del Corso znajduje się Plac Wszystkich Ludzi. Nazwa dość przewrotna jak dla mnie bo do 1826 roku wykonywano na nim publiczne egzekucje... Plac poza jego mrocznym obliczem był główną bramą wjazdową do miasta. Tu witano oficjalnych gości: monarchów, książąt czy władców imperiów.

W Rzymie, co wydaje mi się nieco dziwne zawszywszy na klerykalny charakter miasta, znajdziemy wiele starożytnych, egipskich obelisków. Jeden z nich został postawiony właśnie na Placu del Popolo w 1589 r. przez samego papieża Sykstusa V.

Co jeszcze wyróżnia ten plac spośród wielu innych w Wiecznym Mieście? Jego symetryczny wygląd, a to za sprawą dwóch bliźniaczo podobnych, stojących obok siebie kościołów dedykowanych Matce Bożej. Są to: Santa Maria dei Miracoli oraz Santa Maria in Montesanto. Na pierwszy rzut oka wydają się identyczne, ale wystarczy spojrzeć dokładniej, by dostrzec różnice choćby w kopułach wieńczących świątynie. Od razu się przyznam, nie wchodziliśmy już do środka.

Poza tym Plac del Popolo daje początek starożytnym Polom Marsowym i trzem malowniczym ulicom: via del Corso, Via Babuino i Via della Ripetta. Najlepszy widok na Plac znajdziemy ze Wzgórza Pincio.


Kończąc, napiszę jeszcze, że Via del Corso od Placu Weneckiego do Placu del Popolo liczy sobie 1,5 km długości i choć na niej samej nie znajdziecie zabytków do podziwiania to możecie się zatrzymać w którejś z licznych kawiarni lub restauracji. Nam nasza zasobność portfeli nie pozwalała na takie luksusy, ale jak kiedyś będziemy sławni i bogaci, to na pewno skorzystamy. ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz